Do napisania tego tekstu, skłoniły mnie dwie rzeczy. Pierwsza to niewiedza ludzi oraz ich ciekawość psa rasy pierwotnej. Druga to chęć przedstawienia psa, który jako przedstawiciel swojego gatunku jest niezwykle ciekawy. Ale od początku… skąd wynika niewiedza o malamucie ?

Pewnie z wciąż powtarzanych półprawd, że to pies dla ludzi z dużym ogrodem, że musisz zapewnić mu dużą dawkę biegania, że skoro jest taki duży to pewnie pochłania ogromne ilości pożywienia, to pies pierwotny – może niebezpieczny ?  

Prawdą jest, że to jedna z najstarszych, bardzo celowo wychodowanych ras. Badania wskazują, że przodek malamuta wraz z ludami północy, przybył na Alaskę z Azji.

Daleka i zimna północ, nie stwarzała w ciągu większej części roku warunków do dużej aktywności ludzi oraz ich psich członków rodziny. Większą część czasu spędzano w dużych jurtach, a pies dawał skulonym i zziębniętym dużo ciepła. Ta podstawowa funkcja ciepłego i futrzastego przyjaciela była niezbędna do przeżycia. Dzieci pozostawione w prymitywnych często schronieniach, były zdane na ciepło psa. Pies, przyjaciel i źródło ciepła.

Drugą po ogrzewaniu funkcją było tropienie. Polowanie na karibu i foki wymagało dużych umiejętności i wiedzy. Od jednego udanego polowania zależało życie rodziny. Pies – malamut, okazał się idealnym tropicielem.

Kolejna funkcja, odstraszanie – w czasach przedłużającej się zimy, dzikie zwierzęta podchodziły do wiosek ludów północy a psy ostrzegały mieszkańców o intruzach. Zajadle i z poświeceniem broniły swojego i ludzkiego domu.

Ostatnią funkcją i zadaniem dla psa północy, było transportowanie, przenoszenie ładunków. Polowania odbywały się w oddaleniu od wioski. Upolowane i poćwiartowane zwierzęta, trzeba było przetransportować do wioski. Psy nadawały się do tego znakomicie. Ludzie przenosząc swoje siedziby i zwyczajnie migrując na południe, mogli na swoich plecach dźwigać mniej, bo malamut był ich koniem pociągowym.

Te 4 zadania przyświecały twórcom rasy – plemię Mahlemiuts wyhodowało idealnego wręcz dla swoich potrzeb przetrwania psa.

Możemy zadać sobie pytanie, co ukształtowało alaskana malamuta – klimat, ludzie, potrzeba miejsca… ? Po trosze wszystko, wpłynęło na stworzenie malamuta. Ludzie północy umiejętnie selekcjonowali zwierzęta. Wiedzieli jakie cechy ma mieć ich pies. Wiedzieli jak kojarzyć pary i utrwalać pożądane cechy.

Kim jest malamut w naszych czasach ?

To sportowiec ? A może włóczykij. Ja nazywam go eksploratorem, zdobywcą i odkrywcą nowych terenów.
Czy współczesnemu malamutowi, możemy zapewnić wszystko to do czego został stworzony ?
Jaką rolę może pełnić dzisiaj we współczesnej rodzinie ?
Co powinniśmy mu dać, by zachował swoje pierwotne cechy ?

Zacznijmy od tropienia, szukania… Człowiek na początku 20 wieku, zdał sobie sprawę, że dla zachowania zdrowia psychicznego oraz odstresowania, potrzebuje terenów zielonych. Budowa parków, odtwarzanie lasów stało się czymś normalnym. Ta namiastka pierwotnej puszczy jest niemal w pobliżu każdego z nas. W dzisiejszych współczesnych czasach, możemy przemieścić się do sporych kompleksów leśnych samochodem. A więc nie stwarza to problemu by na taką wycieczkę zabrać malamuta. Tak ! To będzie 1,5 – 2 godziny idealnej zabawy – włóczenie się po leśnych drogach (koniecznie na lince lub taśmie  7 – 12 metrów). Wąchanie i poznawanie otoczenia ! Te psy będą wdzięczne za taką wyprawę. A więc jedno z zadań do jakich został stworzony malamut możemy już spełnić. Pomijam celowo fakt treningów detekcji węchowej i innych zabaw.

Dżwiganie, ciągniecie… I tu ponownie możemy odpowiedzieć, że w obecnych czasach mamy wiele możliwości. Canicros, bikejoring, dogtrekking, backpacking i wiele, wiele innych… Dalej możemy dać naszemu malamutowi to do czego został stworzony. Umiejętne treningi, pozwolą mu cieszyć się doskonała kondycją oraz zdrowiem. Doskonałe samopoczucie psa, jest niezbędnym warunkiem do tego by w naszym domu zagościł spokój i harmonia.

Co z dawaniem ciepła, członkom rodziny ? No cóż… przypatrzmy się dobrze naszemu kudłatemu przyjacielowi. Nie musisz zapraszać go do łóżka, chwila zabawy na podłodze, wygłupy, uściski i mizgotania, w zupełności mu wystarczają. Spełniamy kolejny warunek !

Odstraszanie intruzów… hmmm… Wszyscy piszą, że to nie jest obrońca, no tak… przed czym miałby nas teraz bronić ? Przed dzikimi zwierzętami za oknem ? … Zapewniam, że gdy się takie pojawią – obroni Was.

A co z tym ogrodem ?

Ogród jest wskazany ale niekonieczny. Wyobraźmy sobie sytuację, że pewnego dnia rezygnujemy z naszego długiego spaceru z psem. Później zrobimy to dwa dni pod rząd, trzy, cztery… stwierdzimy nawet, że nasz pies sam sobie potrafi ZAPEWNIĆ OPTYMALNĄ DAWKĘ RUCHU. Nic bardziej mylnego. Malamut to urodzony wędrowiec. Jeśli pójdziemy na łatwiznę, skażemy go na nudę. Nuda dla Alaskana to sygnał - impuls do działania – psucia i niszczenia. Rozpierająca energia musi zostać zaspokojona.

Dlatego pomyślmy zanim zaczniemy powtarzać nieprawdziwe, ogólnie znane historie. Dla naszego psa, najlepsze są spacery, zmiana miejsc, ciągłe poszukiwanie i penetrowanie. Ogród jest świetną odskocznią, na dzień lub dwa po super 2-3 dniach intensywnych przygód. Na stałe – zanudzi się każdy.  

Czy malamut lubi dzieci ?

Co poradnik to inna opinia :)

Dziecko i pies, to połączenie niemal idealne. Oboje uczą się od siebie.

Oboje są dla siebie całym światem.

Świat jest bezpieczniejszy dla nich,  kiedy są blisko siebie.

Wszystko jest proste.

Selekcja przez dziesiątki lat, doprowadziła do tego, że na zimnej północy pojawił się  pies, który miał ogrzewać, tropić, przeciągać i … opiekować się dziećmi. Swoją rodziną. Cierpliwość Malamuta jest wyjątkowa. Przy piskach, krzykach, zaczepkach dzieci, pies ten wykazuje bardzo dużo cierpliwości. Potrafi skarcić ludzkie dziecko jak szczeniaczka. Potrafi odejść kiedy psoty naszych dzieci są nie do wytrzymania. Więź pomiędzy 10-12 latkiem i Alaskanem potrafi być bardzo wyjątkowa. Młodsze dzieci 3-5 letnie, są czasami dla tego ogromnego psiaka  irytujące. Nasza czujność powinna być większa. Przez masę i gabaryty, może niechcąco zrobić krzywdę naszemu dziecku. Jednocześnie potrafi wielką troską i opieką, obdarzyć nasze pociechy właśnie wtedy kiedy tego potrzebują. Malamut będzie przy dziecku kiedy na moment się oddalimy lub w momentach kryzysowych. Np. płacz dziecka spowodowany upadkiem, urazem. On stara się chronić swoją ludzka rodzinę.